Piąty mecz i piąta wysoka wygrana Orlen Oil Motoru w PGE Ekstralidze. Lubelskie Koziołki wysoko pokonały na swoim torze NovyHotel Falubaz Zielona Góra, w barwach którego nad Bystrzycę wrócił legendarny Jarosław Hampel
Przed otwierającym piątą serię PGE Ekstraligi spotkaniem najwięcej emocji budził nie tyle sam przyjazd Falubazu co osoba lidera zespołu. Hampel przecież całkiem niedawno świętował z Orlen Oil Motorem mistrzostwo Polski. Doświadczony żużlowiec został niezwykle serdecznie przywitany przez lubelską publiczność.
– Mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy. Oglądając nawierzchnię toru na jego obchodzie przypominałem sobie najlepsze ścieżki – powiedział w rozmowie z Eleven Sports 1 lider Falubazu. – Dobre odczytanie toru powinno nam pomóc w nawiązaniu walki. Jest we mnie w tym sezonie więcej spokoju, ale wewnątrz emocje są ogromne. Jeśli adrenalina ściska w żołądku, to nadal jest ten głód ścigania – dodał Hampel.
42-latek w Lublinie spisywał się rewelacyjnie, ale jego klubowi koledzy nie byli w stanie nawiązać walki w mistrzami Polski. Pierwszy bieg zakończył się remisem, a kolejne cztery zwycięstwami Motoru. Następnie znów dzięki Hampelowi Falubaz przywiózł remis 3:3, ale potem Dominik Kubera i świetny tego wieczoru Mateusz Cierniak dali podwójną wygraną miejscowym. Efekt 30:12 już przed pierwszą przerwą na równanie toru.
W ósmej gonitwie wydawało się, że goście sprawią niespodziankę, bo Rasmus Jensen długo był lepszy od Bartosza Zmarzlika. Mistrz świata pokazał jednak klasę i na trzecim okrążeniu wysunął się na prowadzenie nie oddając go już do mety. W tym momencie gospodarze prowadzili już 34:14 i było jasne, że nic złego w piątkowym meczu już ich nie spotka.
W biegu dziewiątym po najechaniu na motocykl Mateusza Cierniaka upadek zaliczył Jan Kvech i zakończył udział w tym spotkaniu. Gdyby nie upadek Czecha Hampel przywiózłby do mety kolejną „trójkę”. Jednak w powtórce Cierniak i Dominik Kubera nie dali żadnych szans doświadczonemu koledze. Hampel wziął rewanż na Kuberze w 11. gonitwie, ale wówczas Motor i tak prowadził już 44:22. Goście walczyli do końca i w biegu 15. wygrali co prawda 5:1, ale był to ich „łabędzi śpiew” bo całe spotkanie lublinianie wygrali w cuglach 56:34. A trzeba dodać, że tym razem dodatkową szansę występu dostali juniorzy Koziołków: Wiktor Przyjemski i Bartosz Bańbor.
Orlen Oil Motor Lublin – NovyHotel Falubaz Zielona Góra 56:34
Motor: 9. Dominik Kubera 9+1 (1*,3,3,2,-) * 10. Mateusz Cierniak 11+2 (3,2*,2*,1,3) * 11. Jack Holder 9 (2,1,3,3,-) * 12. Fredrik Lindgren 5+1 (2*,3,d,0) * 13. Bartosz Zmarzlik 11 (3,2,3,3,-) * 14. Wiktor Przyjemski 7+1 (3,2*,1,1) * 15. Bartosz Bańbor 4+2 (2*,1*,1,0) * 16. Bartosz Jaworski 0.
Falubaz: 1. Jarosław Hampel 13 (3,3,1,3,3) * 2. Jan Kvech 0 (0,0,w,-,-) * 3. Rasmus Jensen 10+1 (0,2,2,2,2,2*) * 4. Przemysław Pawlicki 1 (1,0,0,-) * 5. Piotr Pawlicki 3 (1,u,2,u,-) * 6. Kacper Rychliński 1 (0,0,1) * 7. Mateusz Łopuski 2 (1,1,0) * 8. Michał Curzytek 4+1 (1,2,1*).
Bieg po biegu
- (67,68) Hampel, Holder, Kubera, Jensen – 3:3 (3:3)
- (68,30) Przyjemski, Bańbor, Łopuski, Rychliński – 5:1 (8:4)
- (68,21) Zmarzlik, Lindgren, Pi. Pawlicki, Kvech – 5:1 (13:5)
- (67,58) Cierniak, Przyjemski, Prz. Pawlicki, Rychliński – 5:1 (18:6)
- (67,62) Lindgren, Jensen, Holder, Prz. Pawlicki – 4:2 (22:8)
- (67,39) Hampel, Zmarzlik, Bańbor, Kvech – 3:3 (25:11)
- (67,36) Kubera, Cierniak, Łopuski, Pi. Pawlicki (u/3) - :1 (30:12)
- (68,04) Zmarzlik, Jensen, Przyjemski, Prz. Pawlicki – 4:2 (34:14)
- (67,45) Kubera, Cierniak, Hampel, Kvech (w/u) – 5:1 (39:15)
- (67,95) Holder, Pi. Pawlicki, Rychliński, Lindgren (d/2) – 3:3 (42:18)
- (67,95) Hampel, Kubera, Curzytek, Lindgren – 2:4 (44:22)
- (67,63) Holder, Curzytek, Bańbor, Łopuski – 4:2 (48:24)
- (67,87) Zmarzlik, Jensen, Cierniak, Pi. Pawlicki (u/4) – 4:2 (52:26)
- (67,91) Cierniak, Jensen, Curzytek, Jaworski – 3:3 (55:29)
- (67,93) Hampel, Jensen, Przyjemski, Bańbor – 1:5 (56:34)